Nasze naj, naj, naj… 2013

Rok 2013 był dla nas z wielu powodów nietypowy. Mniej niż zwykle chodziliśmy, mniej było gór, wycieczki i wyjazdy – ze względu na zdrowie Małgosiowej Mamy – planowane znacznie ostrożniej, ale i tak udało się zobaczyć bardzo dużo, a – miejmy nadzieję – aktywnie “odbijemy sobie” w Nowym Roku. A teraz małe zestawienie naj…

Najniżej byliśmy 1.8 m ppm. (Raczki Elbląskie, Polska) – zob. relację

Najwyżej 1324 m npm. (Lysa Hora, Beskid Śląsko-Morawski, Czechy) – zob. relację

Najdalej: Morawski Kras – zob. relację cz. 1 i cz. 2

Najgoręcej było w Henzendorf latem – zob. relację

Najzimniej – podczas objazdowej wycieczki po okolicach Mazowieckiego PK, w lutym

Najbliżej serca – góry oczywiście… Czeskie Izerskie, bo tam M. po raz pierwszy pokonywała samodzielnie większe górskie odcinki i stwierdziła, że “lubi góry”! Serce rodzica rośnie. Zob. relację

odwiedziliśmy 3 kraje oprócz Polski (Czechy, Niemcy, Litwa) i 14 z 16 polskich województw 

byliśmy na 7 wyjazdach wielodniowych (wielodniowy=więcej niż 1 dzień; w tym 1 dzień wyjazdu sylwestrowego 2012) – łącznie 44 dni (Świętokrzyskie, Pobrzeże Gdańskie, Sudety, Lubuskie + okolice, Suwalszczyzna + Litwa, Roztocze)

oprócz tego zrobiliśmy 18 wypadów jednodniowych
poza województwo: 6 (Puszcza Bolimowska * 2, Rogów i okolice, Ciechanowiec, pogranicze mazowiecko-świętokrzyskie * 2)
poza powiat: 5 (Liw i Węgrów, Mazowiecki PK * 2, Kampiloski PN, Puszcza Kozienicka)
okolice: 7

do kolekcji odwiedzonych z Małgosią dołączyły:
2 szczyty wchodzące w skład Korony Gór Polski (Waligóra, Wysoka Kopa)
1 szczyt z (międzynarodowej) korony Beskidów (Lysa Hora)
1 Park Narodowy (Dzukijski na Litwie)
2 trójstyki granic (PL-CZ-DE, PL-BY-LT)