Pierwszy śnieg na Mazowszu – i to w towarzystwie pięknego dnia. Takiej okazji nie można przegapić! Wybraliśmy się więc na spacer po Mazowieckim Parku Krajobrazowym – zrobiliśmy niedużą pętlę wokół miejscowości Zabieżki.
Mazowiecki PK to miejsce, w które chętnie wracamy – ma dość urozmaiconą rzeźbę terenu jak na Mazowsze, a polodowcowe wydmy i ozy są porośnięte przez piękne lasy. Nie zawiódł nas i tym razem, oferując piękne i dalekie od monotonii widoki.
Sam początek trasy (od kościoła w Zabieżkach do niebieskiego szlaku) nie był zbyt łatwy – szliśmy gruntówką, którą porozjeżdżały traktory, potem zalał deszcz, a następnie wszystko przymarzło. Właśnie – przymarzło, a nie zamarzło. Było więc na zmianę ślisko, grząsko i kałużasto, co dla nas nie stanowiło większego problemu, dla małych nóżek M. – jednak tak, ale dzielnie dała radę.
Później, gdy skręciliśmy w szlak, błotko ustąpiło miejsca świeżemu śniegowi, przez który M. brnęła bardzo dzielnie, wyszukując śladów zwierzątek (udało nam się dostrzec łapki lisa i zajęcy, kopytka saren oraz liczne niezidentyfikowane ptasie pazurki). M. uporczywie chciała zobaczyć ślady jeleni i wreszcie stwierdziła, że je widzi, pokazując na… nasze. Hmmm….
Kanałek
Razem łatwiej – na szlaku i w życiu…
Przenoski też się zdarzały
Czyje to ślady?
“Ślady jeleni!” Hmmm….
Niespodzianką na trasie okazała się leśna szkółka, przez którą prowadził szlak. Ponieważ nie było żadnej informacji, a szlak za płotem widniał wyraźnie, postanowiliśmy ją sforsować (nie depcząc, oczywiście – była droga). Misja zakończona sukcesem!
My się zimy nie boimy!
Potem jeszcze był etap głupawki i trening przed drabinkami…
… aż wreszcie M. padła w Tulę i poszła spać. A my dodreptaliśmy do końca trasy…
Trasa:
Zabieżki (parking pod kościołem) – droga w kier. Geniowej Łąki – szlak niebieski – szkółka – Kąciki – czerwony rowerowy – Krzyż Leśników – szlak zielony – Zabieżki
7,9 km
Ocieplane spodnie i kurtka – TUP TUP
Ja wczoraj buszowałam po Kampinosie z racji tego,że mieszkam koło niego,często tam zaglądam:)
eeech, do Kampinosu zbieramy się i zbieramy ostatnio…
No to się zbierzcie kiedyś i dajcie znać, jakbyście byli kiedyś w okolicy Palmir, Łomianek itp, bo to moje okolice 🙂
chętnie 🙂