Nie udało nam się wyjechać na długi weekend nigdzie dalej (trudno, odbijemy sobie później!), ale nie oznacza to, że czas ten zamierzamy przesiedzieć w domu, o nie! Zawsze znajdzie się coś ciekawego i wartego obejrzenia. Na pierwszy ogień poszła Farma Iluzji koło Dęblina, pełna niespodzianek jak walizka czarnoksiężnika.
Przywitał nas unoszący się w powietrzu kran z wodą – czyż znajdzie się lepsze zaproszenie do krainy magicznych sztuczek?
Kiedy weszłam do Latającej Chaty Tajemnic, przez pewien czas nie mogłam się nadziwić innym ludziom, chwiejącym się na nogach i mających zaburzenia równowagi. Podłoga była krzywa, no ale przecież nie chodzę wyłącznie po prostym terenie. Dopiero kiedy zaczęłam chodzić po całym pomieszczeniu i rozglądać się po nim, zaczęło mi się kręcić w głowie, a podłoga – bujać się jak na statku na wzburzonym morzu. Długo nie mogłam uwierzyć, że tak naprawdę nic się nie bujało, a tylko mój błędnik tak szalał…
Sam wygląd Chaty Tajemnic to dopiero początek… trzeba zajrzeć do środka
No właśnie, gdzie jest pion?
O dziwo, M. zniosła to całkiem nieźle, chyba lepiej niż my – nawet chciała wejść ponownie, podobnie jak do Muzeum Iluzji, gdzie zafascynował ją “nieuchwytny” samochodzik oraz zaczarowana kraina luster, w których nagle robiliśmy się taaaaaaaacy dłudzy lub okrągli, albo wykrzywieni. Bardzo jej się też podobała rozgrywka gigantycznymi szachami oraz chińczykiem.
Czemu tego autka nie można dotknąć?
Upss, coś nam się przytyło…
No! Taką talię to ja mogę mieć!
Szachy to poważna sprawa
Kto ze mną zagra?
Kraina iluzji to miejsce, dla którego można stracić głowę – i to nawet dosłownie, a kto nie wierzy, niech sam spojrzy!
Przepadłam w Tunelu Zapomnienia (jak na obiekt o takiej nazwie przystało), choć zdecydowanie wolałabym inną muzykę towarzyszącą “wyprawie w głąb świadomości”, a Kubie przypadły do gustu grawitacyjne kulki w Lasku Doświadczeń.
W Lasku Doświadczeń
Istny op-art
Ścieżka zdrowia i brzozowe ludziki
Na Ścieżce Trapera
Tajemniczy chwiejący się domek
Króliczki
Zatoka Piratów, czyli miejsce, gdzie mali mogą się wychlapać do woli
Niemożliwy Trójkąt, czyli zabawa z perspektywą
Labirynt pokonaliśmy z wózkiem, wyszliśmy cało i nikogo nie zgubiliśmy – sukces!
Farma Iluzji wciąż się rozwija, planowane jest otwarcie nowych atrakcji, których bardzo jesteśmy ciekawi. Nie tylko M., lecz i my, bo przecież “czarodziejskie” sztuczki i oszukiwanie zmysłów kochają nie tylko dzieci – także i dorośli.
Farma Iluzji ma wiele atrakcji, których wystarczy na cały dzień rozrywki zgodnej z zasadą “dla każdego coś miłego” (uwaga – część atrakcji jest dodatkowo płatna i przed wybraniem się tam warto rzucić okiem na cennik). Ponieważ przyjeżdża tam wiele osób, polecamy wycieczkę w dzień powszedni lub w weekend zaraz po otwarciu parku.
Za zaproszenie do krainy złudzeń dziękujemy Farmie Iluzji i Klubowi Mam Ekspertek.
M. – tunika i spodenki TUP TUP.
jakie rewelacyjne miejsce 🙂 tez tam chcemy byc 🙂
Też się wybieramy, widzę, ze fajnie można rodzinnie spędzić czas 🙂
Aż nas korci aby pojechać 🙂
Zdjęcie z głową na talerzu jest świetne! 🙂