Z głową na talerzu… Wizyta w Farmie Iluzji

Nie udało nam się wyjechać na długi weekend nigdzie dalej (trudno, odbijemy sobie później!), ale nie oznacza to, że czas ten zamierzamy przesiedzieć w domu, o nie! Zawsze znajdzie się coś ciekawego i wartego obejrzenia. Na pierwszy ogień poszła Farma Iluzji koło Dęblina, pełna niespodzianek jak walizka czarnoksiężnika.

Przywitał nas unoszący się w powietrzu kran z wodą – czyż znajdzie się lepsze zaproszenie do krainy magicznych sztuczek?

Kiedy weszłam do Latającej Chaty Tajemnic, przez pewien czas nie mogłam się nadziwić innym ludziom, chwiejącym się na nogach i mających zaburzenia równowagi. Podłoga była krzywa, no ale przecież nie chodzę wyłącznie po prostym terenie. Dopiero kiedy zaczęłam chodzić po całym pomieszczeniu i rozglądać się po nim, zaczęło mi się kręcić w głowie, a podłoga – bujać się jak na statku na wzburzonym morzu. Długo nie mogłam uwierzyć, że tak naprawdę nic się nie bujało, a tylko mój błędnik tak szalał…

DSC_8829

Sam wygląd Chaty Tajemnic to dopiero początek… trzeba zajrzeć do środka

DSC_8848

No właśnie, gdzie jest pion?

O dziwo, M. zniosła to całkiem nieźle, chyba lepiej niż my – nawet chciała wejść ponownie, podobnie jak do Muzeum Iluzji, gdzie zafascynował ją “nieuchwytny” samochodzik oraz zaczarowana kraina luster, w których nagle robiliśmy się taaaaaaaacy dłudzy lub okrągli, albo wykrzywieni. Bardzo jej się też podobała rozgrywka gigantycznymi szachami oraz chińczykiem.

DSC_8839

Czemu tego autka nie można dotknąć?

DSC_8919

Upss, coś nam się przytyło…

DSC_8917

No! Taką talię to ja mogę mieć!

DSC_8861

Szachy to poważna sprawa

DSC_8865

Kto ze mną zagra?

Kraina iluzji to miejsce, dla którego można stracić głowę – i to nawet dosłownie, a kto nie wierzy, niech sam spojrzy!

DSC_8911

Przepadłam w Tunelu Zapomnienia (jak na obiekt o takiej nazwie przystało), choć zdecydowanie wolałabym inną muzykę towarzyszącą “wyprawie w głąb świadomości”, a Kubie przypadły do gustu grawitacyjne kulki w Lasku Doświadczeń.

DSC_8903

W Lasku Doświadczeń

DSC_8895

DSC_8898

Istny op-art

DSC_8889

Ścieżka zdrowia i brzozowe ludziki

DSC_8872

Na Ścieżce Trapera

DSC_8867

Tajemniczy chwiejący się domek

DSC_8878

Króliczki

DSC_8909

Zatoka Piratów, czyli miejsce, gdzie mali mogą się wychlapać do woli

DSC_8910

Niemożliwy Trójkąt, czyli zabawa z perspektywą

DSC_8932

Labirynt pokonaliśmy z wózkiem, wyszliśmy cało i nikogo nie zgubiliśmy – sukces!

Farma Iluzji wciąż się rozwija, planowane jest otwarcie nowych atrakcji, których bardzo jesteśmy ciekawi. Nie tylko M., lecz i my, bo przecież “czarodziejskie” sztuczki i oszukiwanie zmysłów kochają nie tylko dzieci – także i dorośli.

Farma Iluzji ma wiele atrakcji, których wystarczy na cały dzień rozrywki zgodnej z zasadą “dla każdego coś miłego” (uwaga – część atrakcji jest dodatkowo płatna i przed wybraniem się tam warto rzucić okiem na cennik). Ponieważ przyjeżdża tam wiele osób, polecamy wycieczkę w dzień powszedni lub w weekend zaraz po otwarciu parku.

Za zaproszenie do krainy złudzeń dziękujemy Farmie Iluzji i Klubowi Mam Ekspertek.

M. – tunika  i spodenki TUP TUP.

 

4 thoughts on “Z głową na talerzu… Wizyta w Farmie Iluzji

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s