Jak byłam mała, to – pod wpływem „Dziadka do orzechów” – wyobrażałam sobie często, jak zabawki w moim pokoju ożywają, gdy ja zamykam oczy. Próbowałam je też podglądać, ale bez skutku. A tymczasem…
„Oto miś z szarego pluszu
W aksamitnym kapeluszu
Wali w bęben. W takt muzyki
Ołowiane żołnierzyki
Po pokoju maszerują
(…) Dwa pajace tekturowe
Już do tańca są gotowe
I na sznurkach podskakują,
I do taktu przytupują.
Hulajnoga z własnej chęci
Kółeczkami swymi kręci”
Wstęp do czarodziejskiego świata ożywionych zabawek daje też przepiękna książeczka Jana Brzechwy Panieneczka z pudełeczka – pamiętam ją jeszcze z mojego dzieciństwa, a w tym roku wznowiło ją wydawnictwo MUZA. A dzieje się w niej wiele, oj, dzieje! Znudzona lalka namówiona przez czarnego kota zeskakuje z kanapy i rusza w wędrówkę… dokąd? Przeczytajcie sami, bo żadne streszczenie tego nie odda.
Żartobliwa i pełna ciepła książeczka o przygodach ożywionej lalki oraz czarnego kota przyciąga uwagę nie tylko dziecka, lecz także dorosłego, a piękny bogaty język opowieści wciąga czytelnika w swój świat na dłuższy czas – trzeba przeczytać od deski do deski. Choć bajeczka jest dość długa jak na stopień koncentracji niespełna trzylatki – M. nie chciała się od niej oderwać i słuchała z uwagą aż do samego końca. Pomogły w tym także przepiękne ilustracje, sprawiające, że podróż w świat lektury pochłonęła dziecko bez reszty.
Świat lalek, pluszowych misiów, ogrodowych kwiatów oraz podróży przez krainę marzeń bogatą w domki z czekolady i dziwne, ale przyjacielskie stwory – to coś, co się nie starzeje i niezmiennie fascynuje dzieci niezależnie od czasu, w którym one żyją. Książeczka pełna jest uśmiechu i pozytywnych wartości, a to w codziennym świecie niewolnym od smutku i przemocy jest niezwykle potrzebne. Opowiada o mocy przyjaźni – jednej z największych wartości w życiu i małego, i dużego Człowieka, bez której świat byłby naprawdę smutny.
Autora Panieneczki z pudełeczka nie trzeba osobno przedstawiać. Jan Brzechwa był i przez wiele pokoleń będzie jednym z najpopularniejszych twórców literatury dla najmłodszych. Podobał się Wam Leń? No to proszę się nie lenić i czytać, czytać, czytać!
Jan Brzechwa
Panieneczka z pudełeczka
Wydawnictwo MUZA SA, 2013
Świat magi…mamy go na wyciągnięcie ręki:))))
Świat jest pełen czarów – trzeba tylko je dostrzec 🙂
Witam, moją rodzinę również pasjonują podróże z dziećmi, my podróżujemy z dwójeczką szkrabów. Zapraszam na bloga http://naturalniedziecko.blogspot.com/
gdzie jest trochę o naszych wycieczkach, o BLW oraz naturalnych sposobach w wychowywaniu dzieci. Pozdrawiam
Pingback: Przy melodiach karnawału dookoła świata – Dziecko na warsztat: muzyka | W podróży przez życie