Z kamerą wśród zwierząt

Zawsze marzyłam, by wyruszyć na safari. Ale do Afryki daleko i nie wiadomo, czy kiedykolwiek rzuci nas tam los (zaklinamy, zaklinamy! 🙂

Tymczasem mieliśmy okazję wybrać się na minisafari w Świerkocinie, gdzie można znaleźć się pośród egzotycznych zwierzaków – bez doznania rzeczywistości zza krat.

ZOO w Świerkocinie jest dwuczęściowe – pierwsza, większa, to teren, po którym wolno jeździć samochodem po wyznaczonej trasie pomiędzy zwierzętami – choć pozostaje sporo niedosytu (liczymy na więcej i zawsze nam mało!), wrażenia są, a jak wielbłąd omal nie zajrzy nam prosto w oczy czy wielki zwierz rogaty (przepraszam, z biologii zawsze byłam noga) zatarasuje drogę – to już w ogóle!

Druga część zoo, nazwana minizoo, to już klatkowe (niestety) zwierzęta uznawane za groźne (np. białe lwy) oraz zwierzęta drobne (np. surykatki) i … kozy, do których zagrody można wejść i które można nakarmić specjalną karmą. Kozy lubią się pożywiać także odzieżą zwiedzających, za co właściciele zoo nie ponoszą odpowiedzialności.

M. w Świerkocinie bawiła się doskonale, ja w sumie też (choć safari nie safari, i tak są to zwierzęta w niewoli, za czym nie przepadam), choć przyznam, że liczyłam na trochę więcej “safari”…

DSC_7804

DSC_7806

DSC_7811

DSC_7815

DSC_7818

DSC_7823

DSC_7826

DSC_7840

DSC_7844

DSC_7845

DSC_7857

DSC_7862

DSC_7864

DSC_7865

DSC_7871

DSC_7873

DSC_7877

DSC_7882

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s