Długie powroty wcale nie muszą być nudne – wystarczy tylko wpleść interesujący przerywnik pomiędzy startem a metą przejazdu…i wszystko od razu wygląda inaczej. W tym roku wracając z Beskidu Niskiego, odwiedziliśmy skansen w Kolbuszowej. Prawie dwie godziny przerwy, rozprostowania kości i odmiany od monotonnej jazdy przydały się wszystkim, choć planowaliśmy nieco krótszy postój. Ale cóż, minęły one bardzo przyjemnie… i teraz wszystkich planujących tam krótką wizytę ostrzegamy, że skansen wciąga!
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej, bo tak brzmi oficjalna nazwa skansenu, jest naprawdę duże – zarówno jeśli chodzi o teren (prawie 30 ha), jak i o ekspozycję (ponad 80 obiektów). Jest więc co oglądać, zwłaszcza że pochodzące z XIX i XX w. zagrody są naprawdę zróżnicowane, nie tylko dlatego, że prezentują budowle dwóch grup etnicznych zamieszkujących rejon południowo-wschodniej Polski: Rzeszowiaków (czytaj więcej) oraz Lasowiaków (czytaj więcej). Mnie szczególnie urzekły bielone chaty Rzeszowiaków, Małgosia za to koniecznie chciała zajrzeć do każdej studni, a poza tym – biegała po całym terenie radośnie, jak chart spuszczony ze smyczy fotelika. Próbowała też nawiązać bliższy kontakt z żywym inwentarzem skansenu, jednak jedynie kozy były nią zainteresowane (nie wiem, czy nie w celach konsumpcji smacznie wyglądającego ubranka), reszta zwierzaków nie chciała nawiązać kontaktu. Za to Magda zamiast się bawić zawieszkami, skorzystała z wygody rozłożonego Foldinga i… błogo odpłynęła na cały czas spaceru. A liczyliśmy, że spać będzie podczas jazdy!
Kocham wiatraki…
Rzut oka na Rzeszowiaków z terenów Lasowiaków
Lasowiaków zagrody…
…i świątynie
Kozy były przyjacielskie – czy aby nie interesownie?
Kiedy jedni aktywnie zwiedzali…
…inni smacznie spali
U Rzeszowiaków
Studnia – źródło fascynacji
Ul co prawda zapomniany, ale zamieszkany
PARK ETNOGRAFICZNY
Muzeum Kultury Ludowej
w Kolbuszowej
ul. Wolska 36
36-100 Kolbuszowa
http://www.muzeumkolbuszowa.pl/
Coś dla nas 🙂
koniecznie 🙂