Marzył mi się kiedyś Egipt i piramidy… Cóż, to pierwsze może kiedyś się uda zrealizować, a piramidę zobaczyliśmy szybciej niż się spodziewaliśmy – i to nie wyjeżdżając z Polski!
Niewysokie wzgórze Arianka położone w pobliżu miejscowości Krynica (woj. lubelskie, rejon Rejowca) kryje bowiem w sobie… piramidę. W porównaniu z egipskimi – jest niewysoka (jedynie 30 m), ale i tak robi wrażenie. Powstała najprawdopodobniej w 1619 r. jako kaplica grobowa podkomorzego chełmskiego Pawła Orzechowskiego – arianina i aktywnego uczestnika rokoszu Zebrzydowskiego. Jako nie-katolik nie mógł on bowiem zostać pochowany na pobliskim cmentarzu katolickim. Nie wiadomo, skąd wybór takiej nietypowej formy – być może Orzechowski jako podróżnik, był zafascynowany Egiptem? Nie wiadomo też, czy jego ciało ostatecznie się znalazło w kaplicy – dziś jest ona otwarta, pusta i niestety zdewastowana (ponoć jeszcze w latach 90. XX w. można było w okolicy piramidy znaleźć ludzkie kości).
M. do piramidy doszła na własnych nóżkach, zdobywając malutkie wzgórze samodzielnie. Piramida jej się na tyle spodobała, że pięknie potrafi powiedzieć PIRAMIDA, co na 2,5-latkę jest osiągnięciem.
Mimo tablicy informacyjnej i niknącego żółtego szlaku nie jest łatwo trafić na Ariankę, trzeba się uważnie rozglądać, bo tablica trochę zarosła – do piramidy prowadzi leśna droga odchodząca na południe od drogi idącej do Krynicy (jeśli jedziemy od strony Rejowca – to tuż przed właściwym początkiem miejscowości).
Inna polska piramida znajduje się w Rapie, ale o tym innym razem 🙂
Piramida na Ariance
Widok wnętrza