Czasem bujna wyobraźnia niespełna czterolatki potrzebuje pożywki. Czasem warto wybrać się w miejsce jak z baśni. Czasem warto znaleźć się pośród dzikich skał i przepaści bez dna…
I wiecie co? Wcale nie trzeba do tego opuszczać Polski ani wchodzić gdzieś niesamowicie wysoko!
Położony na stokach górki Koziniec (522m n.p.m.) w pobliżu Soliny nieczynny kamieniołom to świetny punkt widokowy na rejon zalewu. Do tego – jego strome ściany stanowią scenerię jak z fantastycznej opowieści. Starsza M. podczas wędrówki po kolejnych piętrach odkrywki cały czas opowiadała o skalnych duszkach oraz stworkach mieszkających na końcu świata. Żaden nie raczył się ujawnić, ale, ale – były na pewno, bo przecież… widzieliśmy ich cienie.
Eksploatację kamieniołomu na stokach Kozińca zakończono w latach 70. XX wieku. Przez kolejne półki prowadzi ścieżka przyrodnicza, dostępna z drogi Myczkowce – Bóbrka, punkt widokowy na szczycie zabezpieczony jest balustradą. Spacerowi ścieżką towarzyszą piękne widoki – zarówno w dal, jak i w głąb kamieniołomu – jest to istna lekcja geologii w praktyce.