W deszczowy dzień wybraliśmy się z wizytą do… Macochy, ale nie chodzi tu o przyrodnią matkę, lecz – jaskinię i przepaść w Morawskim Krasie.
Plan niemoknięcia nie do końca udało się zrealizować, bo Jaskinia Punkvy, która poszła na pierwszy ogień, okazała się oddalona o dwa kilometry od parkingu. Ale co to 2 kilometry? W ulewie okazało się to sporo. Jednak przeszliśmy, opierając się pokusie kolejki zwożącej „leniwców” z parkingu do wejścia do jaskini. Podstawowym argumentem była konieczność czekania na kolejkę – w deszczu, woleliśmy więc już iść.
Jaskinie Punkvy to najchętniej odwiedzane miejsce Morawskiego Krasu – zazwyczaj w sezonie potrzebna jest wcześniejsza rezerwacja. My kupno biletu bez rezerwacji zawdzięczaliśmy fatalnej pogodzie.
Pierwszym, co rzuca się w oczy na ścieżce do jaskini – nawet przy tak ulewnym deszczu, jaki nas powitał, jest przepaść Macocha – jak na niewysoki krasowy teren naprawdę imponująca: 138,7 m głębokości, 174 m długości i 76 m szerokości. Na dnie płynie sobie rzeczka Punkva – częściowo poprzez jaskinie. Ścieżka do jaskini prowadzi w dół, na dno przepaści – mniej więcej w 1/3 drogi można z niej zboczyć na punkt widokowy na przepaść – warto, bo wygląda tu ona inaczej niż z góry czy z dołu.
Trasa poprzez Jaskinie Punkvy jest dłuższa niż w drugiej odwiedzonej przez nas jaskini – Balcarce, ale jeśli chodzi o bogactwo szaty naciekowej – równie imponująca, prowadząca przez naprawdę obszerne komory (od komory Přední dóm z największym stalaktytem jaskim – Strażnikiem, poprzez Kryształowy Korytarz po Bajkową (Masarykową) “katedrę”, oszałamiającą ogromem najróżniejszych form naciekowych – od tych potężnych po drobne ażurowe “konstrukcje”). Niewątpliwą atrakcją jest podziemny spływ łódkami, tzw. “Mokrá cesta”. To ostatnie chyba najbardziej zafascynowało M., która wbrew naszym obawom siedziała w łódce jak trusia, obserwując mijane stalaktyty, stalgmity i korytarze. Co więcej, nie chciała wysiadać!
Dojazd:
Jaskinie Punkvy leżą w pobliżu Blanska (na północ od Brna): aby do nich dotrzeć, trzeba skręcić z drogi 379 Blansko-Jedovnice w boczną drogę prowadzącą na północ (dojazd dobrze oznakowany drogowskazami).
Przepaść w deszczu
W jaskini
Punkva
Spływ
Jaskiniowiec 🙂
Ogromnie zazdroszczę Wam tych wszystkich podróży i z zaciekawieniem zawsze tu wracam i zaglądam! Mimo deszczu na duszy zrobiło się piękniej!
Oj, deszczu to my wtedy mieliśmy aż nadto!
Pingback: Żywe sreberko i kopalnia srebra | W podróży przez życie
Pingback: Nasze naj, naj, naj… 2013 | W podróży przez życie
Pozdrawiamy właśnie z Morawskiego Krasu …. 🙂 gdzie i my na swojej drodze spotkaliśmy legendarna Macochę 😀