Co zrobić z króliczkiem, który wskoczył na pomnikowe drzewo?

– “Mamo, mamo, co zrobić z króliczkiem, który wskoczył na to pomnikowe drzewo?”

Dziecięcy głosik wyrwał mnie z zamyślenia.

– “Zdjąć go” – powiedziałam odruchowo, nie zastanawiając się zbytnio, czy królik może wskoczyć na drzewo.

– “Ale on nie chce zejść, trzeba go przekonać!”.

Hmmm, jak przekonać króliczka…? I jego właścicielkę, która postanowiła nie odpuścić, dopóki wymyślony królik nie zeskoczy z drzewa. Jak najbardziej prawdziwego.

Postanowiłam wymyślić więc zabawę, która może nie ściągnie królika z drzewa w trybie ekspresowym, za to pokaże M. trochę więcej niż tylko króliczka.

– “Myślę, że króliczek zastanowi się, by zejść, jak znajdziesz trzy znaki szlaku po drodze…” (upsss, okazało się, że akurat szliśmy bez szlaku, ale… szlak i tak został wypatrzony, gdyż szliśmy starym jego przebiegiem i w kilku miejscach znaki nie zostały usunięte). Królik tkwił dalej na drzewie.

– “Myślę, że zechce zejść, jak pokażesz i nazwiesz cztery różne roślinki…” Drań nie zszedł.

– “On już na pewno zejdzie, jak powiesz, jakie ptaki można spotkać w lesie”. Pytanie okazało się za trudne, królik oczywiście trwał na posterunku. I tak przez kilka kolejnych zadań, aż wreszcie okazał się łakomczuchem, bo dał się przekupić owocami lasu. Droga minęła nie wiadomo kiedy…

Motywacja dzieci, by wyjść na spacer i zainteresować się tym, co na nim widzą, bywa najróżniejsza. Czasem wystarczy sam spacer, czasem – zwłaszcza jeśli nie mamy po drodze żadnych specjalnych atrakcji – potrzebne są dodatkowe starania, by przekonać dziecko, że jednak w pozornie nudnym lesie jest wiele zjawisk godnych uwagi. Nam od jakiegoś czasu na spacerach asystują wyobrażone króliczki. Czasem jako cisi i spokojni towarzysze wędrówki, czasem – jako bardziej aktywni jej uczestnicy pomagający w dostrzeżeniu uroków spaceru. Za jakiś czas króliczki pewnie przejdą do historii. Kto je zastąpi? Nie wiem, ale wiem jedno: postaramy się, żeby M&M’s-y się nie nudziły, a wędrując odkrywały jak najwięcej uroków wędrówki. Poprzez zabawę. Mam nadzieję, że nigdy nie będzie nam dane powiedzieć, że nasze dzieci nie chcą iść na spacer, bo to takie nudne…

DSC_9686

Rzeczone pomnikowe drzewo. Fragmentarycznie, bo spiesząc się na spacer, nie zmieniłam obiektywu i żeby ująć całe drzewo, trzeba by cofnąć się na olbrzymią odległość.

DSC_9687

Przytulone i zrośnięte ze sobą drzewa-kochankowie nas ostatnio prześladują. Całkiem miłe to prześladowanie

DSC_9689

Uroki ścieżki dydaktycznej

DSC_9691

DSC_9692

Razem z króliczkiem wędrowaliśmy po lesie na granicy Komorowa i Granicy 🙂

Piękny las, polecamy!

2 thoughts on “Co zrobić z króliczkiem, który wskoczył na pomnikowe drzewo?

  1. Gdy byłam dzieciakiem mama i tata również musieli wykazywać się kreatywnością,żebym była czymś zajęta i nie myślała o zmęczeniu i trudach spaceru czy górskiej wędrówki.Powstawały wtedy piosenki,wspólnie opowiadane bajki i inne historie;-) nudno nie było i o dziwo cały czas pamiętam te zajmujące wspólne spacery:-)

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s