Podczas tegorocznych wakacji M. z zachwytem patrzyła na kajaki wpływające do jednej ze śluz Kanału Augustowskiego (zob. relacja cz. 1 i cz. 2) i stwierdziła, że “chce pływać kajaczkiem”. My natomiast doszliśmy do wniosku, że zanim wsiądzie do kajaka, powinna co nieco dowiedzieć się o samej wodzie oraz jej właściwościach. Idealnym pretekstem do tego stały się dla nas drugie zajęcia z cyklu Dziecko na warsztat, które pod hasłem Zanim wsiądziesz do kajaka… czyli co mały turysta o wodzie wiedzieć powinien ułożyły się nam w cykl prostych minieksperymentów – takich, które jest w stanie znieść ulotna koncentracja dwuipółlatki. Korzystaliśmy z tego, co pod ręką – miska z wodą, nakrętki od butelek, puste butelki, słoik, pokrywka od słoiczka, kostka lodu, pomidor, olej i farbki.
Odsłona 1: Co ma pływać – nie utonie!
Czyli co unosi się po wodzie, a co znika pod jej powierzchnią – próbujemy „spławiać” różne rzeczy i obserwujemy, dlaczego pokrywka położona na płask pływa, a przechylona – tonie; czemu łyżeczka nie chce pływać…
Odsłona 2: Ilu pasażerów wejdzie do łódki?
Czyli wykorzystująca wiedzę zdobytą poprzednio gra zręcznościowa w obciążanie pływającej po “stawie” (miska) „łódki” (pokrywka) „pasażerami” z korków od butelek. Ćwiczymy sprawność rączek – bo zadanie z układaniem korków na pokrywce okazuje się całkiem ambitne!
Już potrafimy ułożyć pokrywkę tak, by nie utonęła
Coś nie wyszło…
Próbujemy jeszcze raz
Sukces!
Odsłona 3: Dziurawą łódką nie popłyniesz daleko… czyli elementy bezpieczeństwa
Również wykorzystujemy zdobytą wcześniej wiedzę i rozmawiamy o tym, jak należy zachowywać się na kajakach i na co uważać. Wbrew moim prognozom – M. zapamiętała naprawdę sporo (“nie kołyszemy się na łódce”, “jak jest dziura, to toniemy”)
Odsłona 4: Ćwiczenia z wyporności
Dlaczego jak wchodzimy do wanny, “wody robi się więcej”? Ofiarą naszych poczynań padł słoik i dwa pomidory.
Nalewamy wody do słoika, markerem zaznaczamy jej poziom
Wkładamy pomidora – poziom wody podnosi się, co zaznaczamy jako kolejną kreseczkę
Dorzucamy kolejnego pomidora… i słoik ma już dość, ale dzielnie oznaczamy kolejny poziom
Wyjmujemy pomidory – wody “ubywa”
Odsłona 5: Tworzymy ocean w butelce, czyli uczymy się o tym, że nie wszystko się w wodzie rozpuszcza
Zainspirowani wpisem z Kreatywnika, spróbowaliśmy stworzyć własny ocean. Wyszedł zupełnie inny, z innymi “bąbelkami”, pewnie to kwestia innych składników, ale do pokazania, że nie wszystko z wodą się miesza – wystarczył.
Wymieszaliśmy w butelce wodę z barwnikiem (w naszym przypadku – farbka), następnie dolaliśmy do tego oleju… i gotowe!
Odsłona 6: Robimy chmurę!
Tym razem inspiracją był portal dziecirosna.pl, a konkretnie – wpis o 10 eksperymentach z wodą dla najmłodszych. Większość opisanych pomysłów – choć fajnych – jest jednak trochę za “dorosłych” dla M., ale “produkcja” chmurki okazała się hitem, świetnie pokazującym różne stany skupienia wody w sposób łatwy i przyjemny.
Napełniamy plastikową butelkę gorącą wodą (ponieważ my dalej zgłębialiśmy motyw oceanu – u nas była to woda z barwnikiem), następnie połowę odlewamy. Szybciutko w szyjce butelki umieszczamy kostkę lodu – po chwili zobaczymy pod nią najprawdziwszą chmurę! Zdjęcia niezbyt to oddają…
Odsłona 7: Obserwujemy rzeki.
Cykl warsztatów zakończyliśmy obserwacją pięknych żwawo płynących roztoczańskich rzek – Sopotu oraz Tanwi. Przy okazji opowiedzieliśmy trochę o bystrym nurcie i progach na rzekach. Zaobserwowaliśmy też, jak szybko przemieszczają się po rzece opadające z drzew złote liście oraz patyczki.
Jesteście ciekawi, co przygotowały inne zespoły Dziecka na Warsztat? Zajrzyjcie do nich!
Bardzo mi się podoba zarówno( warsztat jak i forma przedstawienia! ŚWIETNE!
świetny warsztat
oooo i u nas woda :)))
z chmurą spróbować musimy 🙂
ej, tylko Biesy, nie wyhodujcie burzowej 😉
noooooo zastanowimy się :)))
burzowa była by ekstra :)))
to czekam na efekty 🙂
Doświadczenie z pomidorem super! Takie proste, że nie sposób, abym z Adamskim nie zrobiła. U nas też woda była 🙂
Najlepsze zabawy są z woda własnie! nasze dzieci uwielbiają taplanie się:)
Wspaniałe doświadczonka 🙂
A jak kiedyś los sprawi, że wybierzecie się w dalszą podróż, np do Azji, to zapraszam na naszą małą acz ciekawą wyspę, czyli na Tajwan.
zobaczymy, gdzie rzuci nas los 🙂
Bardzo ładnie przedstawiłaś zdjęcia. Ślicznie to wszystko wygląda! I poziom podobny jak u nas i woda ;). Zapraszam do nas 😉 Twórcza Rodzina
Rewelacyjnie. Uwielbiam kiedy całość działań łączy tzw. klamra tematyczna, jednym słowem, gdy wszystko sensownie się łączy ze sobą, a nie wydaje się być ni to z gruszki ni z pietruszki. U Was połączenie jest idealne, eksperymenty ciekawe. Super!
Dzięki 🙂
Bardzo mi się podoba! Zwłaszcza w kontekście “Zanim wsiądziesz do kajaka…”.
A chmurę też chcemy mieć własną! O! 🙂
te nakretki – jako pasazerowie, to genialna mysl! sprobujemy 😀
Moglibyście wykładać “podstawy teoretyczne kajakarstwa”. Zapisałabym na nie mojego męża, który miewa w kajaku takie pomysły, po których trzeba szukać zatopionych obrączek w przybrzeżnych szuwarach. Bardzo fajne podejście. Podoba mi się. Mój Staś pierwszy raz był na spływie, gdy miał 5 lat i baaardzo mu się podobało. Myślę, że Rysia wcześniej zaznajomimy z tematem. A i Wam życzę cudownych wspomnień z wakacji w kajaku. Pozdrawiam
Super po prostu! Bardzo mnie ujął ten warsztat jako wstęp praktyczny do odbycia kajakowej przygody 🙂
Super warsztat! U nas tez bylo troszke o wodzie 🙂
Super praktyczne, też mam miłośnika kajaków i łydek wszelkich w domu 🙂
Eureka! Eksperymenty wodno-turystyczne – bardzo pomysłowe! Super!
Dziękuję Wam za ten wpis i Waszą obecność w DZIECKU NA WARSZTAT 🙂
Super pomysły