Lasy Chojnowskie, okolice Pilawy. Szlaki biegnące głównie przecinkami przez las typowo mazowiecki. Nuda? Spróbujcie pospacerować tamtędy z rowerkiem biegowym – i to posiadając nieduże nóżki niespełna trzylatki, a przekonacie się, że znajdziecie tam wiele, tylko nie nudę.
Przeszliśmy niespełna 3 km, były to jednak 3 km pełne atrakcji: nierówności, korzeni, gałęzi, błota i rozlewisk. Góralek dał radę, M. też, choć nie na całej trasie – najpierw padła w Tulę, a potem – dokończyła trasę pieszo. Oj, działo się, działo…
Piękny wiosenny las w grudniu
Kontrola sprzętu – i możemy ruszać!
Ogary poszły w las…
Z górki na pazurki
Czasem przydało się holowanie
Damy radę?
Sukces!
Niespodzianka
Obejście… Zdjęcie nieostre, ale oddaje dynamikę 🙂
Podmokłe Lasy Chojnowskie
Ten punkcik w oddali to sarna
Wersja piesza – z pieskiem
Brniemy przez krzaki i błoto
…Ale kaloszy rybackich nie wzięliśmy – obchodzimy bagienko
Trasa: Pilawa (parking blisko początku DW873) – przecinka – narożnik Rez. Uroczysko Stephana – czarny rowerowy – droga z zielonym rowerowym – zielony rowerowy – Święto Lasu/szl. zielony – zielony – ogrodzona szkółka i bagno – wokół szkółki drugą stroną – przecinka – parking
2,9 km