A może tak mały sabat czarownic?

Ciągnie wilka do lasu, a wiedźmy… na Łysą Górę. Co prawda, wyobrażałam to sobie tak… Rozgwieżdżone niebo, księżyc w pełni, a na jego tle czarne sylwetki postaci na miotłach unoszące się nad ciemną kopułą góry. No dobra, wyobrażałam to sobie dobre kilkanaście lat temu i dotyczyło Łysej Góry w Górach Świętokrzyskich. Tymczasem wchodziłam na Łysą Górę w Beskidzie Niskim w pełni upalnego słońca łagodzonego przedburzowym wiatrem. Na własnych nogach, chwilami tęskniąc za miotłą. W przemiłym, bynajmniej nie wiedźmowatym towarzystwie. Chociaż… podobno odrobina czarownicy drzemie w każdej kobiecie. A tych było sporo, bo aż dwie dorosłe i trzy małe.

Dość strome odkryte podejście w maju dało w kość upałem (nie będę się przekonywać, jak skwierczy się na nim w lipcu), za to widokami zachwyciło – rzecz nie tak częsta w tej części Beskidu Niskiego. Do tego mogłam pokazać M. tradycyjną orkę – koń zamiast traktora to rzadki widok, a na tle gór prezentował się imponująco.

DSC_7683

W pełnym słońcu, na szczęście nie w środku lata…

DSC_7684

DSC_7687

Tradycyjna orka – rzadki widok!

W drodze na Łysą Górę zboczyliśmy odrobinę, by zdobyć jeszcze Grzywacką Górę – szczyt niewysoki (567 m n.p.m.), która jednak dostarczyła nam trochę emocji. Znajduje się na niej bowiem platforma widokowa z krzyżem milenijnym, a skoro wieża- no to trzeba na nią wejść! W miarę wchodzenia i wzrostu wysokości wieżą coraz bardziej kołysało, a na samej górze mogliśmy się poczuć jak w bocianim gnieździe na statku… Za to panorama niesamowita: na Pogórza (Ciężkowickie, Dynowskie, Strzyżowskie, Jasielskie), Góry Słonne, pasmo Magury Wątkowskiej i Pasmo Graniczne. Przy dobrej pogodzie widać też ponoć Tatry – nam to nie było dane.

DSC_7690

Wieża i krzyż millenijny na Grzywackiej Górze

Z wieży staraliśmy się patrzeć w dal (i pod nogi), omijając starannie najbliższy element panoramy, czyli kaplicę, wieńczącą prowadzącą na Grzywacką Górę drogę krzyżową. Blaszak, przypominający bardziej hangar czy garaż w stylu lat 70. PRL-u, naprawdę straszy…

DSC_7694

Hmmm, kaplica

Dla kontrastu ze stromym podejściem, grzbiet Łysej Góry jest prawie płaski, częściowo zalesiony, ale oferuje też widoki… nam zaoferował panoramę zbliżającej się burzy, więc zejście odbyło się w przyspieszonym tempie – i jakoś tak prędko minęło…

DSC_7725

DSC_7729

DSC_7730

Idziecie wreszcie?
DSC_7731

Razem… tak najprzyjemniej. W tle Grzywacka Góra

DSC_7733

Gdzieś na grzbiecie Łysej Góry

DSC_7739

Buszująca w trawie

DSC_7741

Trasa:

Kąty – Grzywacka Góra (567)  – Łysa Góra (641 i 628)  – Kąty

12 GOT

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s