Przed pałacem na świeżej trawce zasiadła Biała Dama, kierując ku wiosennemu słońcu swe blade oblicze. U jej stóp zasnął Bezuchy Piesek, a na pobliskim mostku harcowały elfy. Park Królikarnia to dla mojej Starszej Córki miejsce magiczne, w którym porozrzucane w plenerze rzeźby ożywają… Jest tu wszystko – poza królikami.
Królików bowiem w Królikarni już dawno nie ma, a nazwa pałacu i przypałacowego parku pochodzi jeszcze z czasów saskich, kiedy to znajdował się tu zwierzyniec i polowano na króliki. Pałac Królikarnia natomiast powstał w latach 1782-86 z projektu znanego architekta Dominika Merliniego na wzór włoskiej Villi Rotonda w Vicenzy. Do II wojny światowej w parku znajdowało się kilka budowli, m.in. browar, cegielnia, karczma, młyn i stodoła, ale obecnie pałac, w którym mieści się muzeum im. Xawerego Dunikowskiego, otaczają współczesne rzeźby: powstaje tu Park Rzeźby, w którym Małgosia uwielbia buszować, oczywiście, z poszanowaniem dla sztuki.
Mostek Elfów (nazwa Małgosi)
Małgosia buszuje, Magda wygodnie śpi… Nie ma jak zaparkować “karocę” przed pałacem!
Co jest pod spodem?
Biała Dama – największa miłość Małgosi (nazwa nadana przez M.)
Co u ciebie słychać, Piesku?
Pałac
Ja też tak chcę!
Grunt to rodzinka…
Wiosna!
Będąc w Królikarni, warto zejść ze skarpy i pospacerować także nad znajdującymi się poniżej pałacu stawami.
Oryginalne gniazdo
Pingback: Z potrzeby Piękna… | W podróży przez życie