Wbrew pozorom, Małej Litwy nie znajdziemy na Litwie, lecz… w północnym skrawku Polski, tuż pod granicą z Litwą. Tak określamy polską część jednej z historycznych krain Litwy – Litwy Mniejszej (dziś w większości na terenie Obwodu Kaliningradzkiego, a skrawkami – w Polsce i na Litwie, zob. mapkę w Wikipedii). Kaliningrad w trochę bardziej odległej przyszłości, jak dojrzejemy do walki z wizami (nie znoszę biurokracji!!!), a w polskie północno-wschodnie pogranicze wracamy bardzo chętnie. Przyciąga nas fantastycznie pofalowany krajobraz, zaskakujący wyzierającymi co chwila zza pagórków jeziorkami, pejzaże pól i lasów z niepowtarzalnymi ozdobnie rzeźbionymi krzyżami przydrożnymi oraz… przepięknie brzmiące nazwy: Szypliszki, Burbiszki, Radziucie, Kompocie… Część z nich nawet podkreśla swoją dwujęzyczność polskimi i litewskimi nazwami na tablicach z nazwami miejscowości.
Tym razem spędziliśmy kilka dni w letniskowym domku nad jeziorem Gaładuś – największym w okolicy (drugie co do wielkości jezioro Suwalszczyzny), stanowiącym na sporej części swojej długości granicę z Litwą, tak więc i Litwę, i Małą Litwę mieliśmy na wyciągnięcie ręki. Było (po poprzednich upałach szczególnie odczuwalnie) przeraźliwie zimno, M. więc nie miała okazji, by się popluskać w przeczystej, przeźroczystej wodzie, jednak trochę pospacerowaliśmy nad jeziorem i nacieszyliśmy oczy jego urodą – słusznie uchodzi za najpiękniejsze jezioro regionu! M. “przymierzała się” nawet do kajaków, co prawda machała wiosłem tak, że musiałam uciec na bezpieczną odległość…
Już ja Wam pokażę!
Bagienko nad jeziorem Gaładuś
Okolice Przystawańców
W pobliżu Żegarów
Grodzisko czy morena?
Niedaleko Burbiszek
Za “centrum” Małej Litwy uchodzi Puńsk, gdzie ponoć częściej usłyszymy litewski niż polski (nie zauważyliśmy), a w lokalnych restauracjach zjemy litewskie przysmaki. Jest tam także mały skansen oraz muzeum.
Jedna z chałup w skansenie w Puńsku
W pobliskich Krejwianach znajdziemy natomiast pomnik księgonosza Pawła Matulewicza (Povilas Matulevičius), który wsławił się staraniami o zachowanie języka litewskiego i alfabetu łacińskiego w czasach represji po upadku powstania styczniowego (rząd carski ustanowił wtedy nakaz drukowania wyłącznie cyrylicą, który Litwini bojkotowali, czytając książki drukowane po litewsku w Prusach Wschodnich i przemycane do Cesarstwa Rosyjskiego przez tzw. księgonoszy).
Będąc w okolicy Puńska, warto jeszcze zajrzeć do Trakiszek, by zobaczyć drewniany dworzec – ostatnią stację przed granicą z Litwą. Takich dworców było niegdyś wiele, zastąpiły je większe, murowane. W Trakiszkach też funkcjonuje nowoczesny dworzec, a znajdujący się obok niego nieczynny drewniany jest z roku na rok w coraz gorszym stanie…
Stary dworzec w Trakiszkach
Wypatrujemy pociągu
Bardzo ładne zdjęcia i ciekawa treść. Ale czy Puńsk to przypadkiem nie Dzūkija (a nie Litwa Mała)? Tak wynika przynajmniej z Wikipedii (mapka przy haśle Mała Litwa). Zresztą w Puńsku działa chór „Dzūkija“.