Zwykły-niezwykły spacer

Nie zawsze tydzień przebiega lekko, nie zawsze po nim mamy siłę, by ruszyć się gdzieś dalej… Niezmiennie jednak Starsza M. wyciąga nas na spacer. Jak nie zawieść dziecięcych marzeń o przygodzie, gdy siły akurat odmówiły współpracy? Czasem pomaga w tym odrobina magii… Prawdziwej, no bo jak nazwać to, że podczas krótkiego spaceru po lesie spotykamy mnóstwo zwierzątek, tak ukochanych przez maluchy: najpierw bardzo przyjaznego pieska, następnie – drogę przebiegają nam na wyciągnięcie ręki sarenki, a na koniec – zza zakrętu wyłania się piękny czarny koń, który nie dość, że daje się pogłaskać, to jeszcze – przyjmuje z rączek Starszej M. daninę w postaci marchewki. Do tego – zza każdego krzaka wyglądają leśne duszki!

A przecież miał być to tylko zwykły niedaleki spacer koło rezerwatu… W dodatku – w pochmurny dzień.

I jak tu nie wierzyć w magię?

DSC_5967

Szlak nie zawsze biegnie prostą drogą…

DSC_5971

Pączki – towarzyszą nam od listopada (!!!)

DSC_5972

DSC_5973

DSC_5975

DSC_5977

Przed siebie…

(przy okazji łamiemy chustę koleżanki 🙂

DSC_5980

DSC_5984

Wyjątkowo ładne bele drzewa

DSC_5981

Zje czy powącha?

DSC_5985

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s