Stolik podróżnika TULOKO

Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, jak uczynić podróż samochodem z dzieckiem przyjemnością (kto chce przeczytać – klik), wspominaliśmy wtedy o stolikach / blatach na foteliki samochodowe jako o ciekawych rozwiązaniach. Niedawno, dzięki Zabawkowicz.pl, trafił do nas stolik podróżnika Tuloko. Muszę przyznać, że wstępna ocena się potwierdziła – jest to wygodne i ciekawe rozwiązanie, prawie pozbawione wad, za to uprzyjemniające podróż.

Małgosia podróż znosi dobrze i zazwyczaj nie marudzi, jednak musi mieć pod ręką sporo swoich ulubionych zabawek – ukochanego Bobasa i książeczki, które namiętnie czytuje w podróży. Mit o dziecku, które przesypia większość jazdy samochodem, to w przypadku M. faktycznie mit!

Dzięki Tuloko M. mogła więc porozkładać sobie pod ręką znacznie więcej zabawek niż gdy dysponowała wyłącznie przestrzenią własnych kolan. Okazało się to też sporym ułatwieniem dla nas, gdyż nie musimy co chwila podnosić spadających z kolan dziecka książeczek i maskotek (godna uwagi jest tu spora powierzchnia blatu, z podnoszonymi brzegami, zabezpieczającymi ułożone na stoliku rzeczy przed spadaniem).
Ważną cechą Tuloko jest wielofunkcyjność – może służyć do rozkładania zabawek, rysowania, a nawet – jedzenia (radzimy praktykować to ostatnie podczas postojów – jedzenie w czasie jazdy grozi zakrztuszeniem i my NIGDY nie dajemy M. jedzenia w trakcie jazdy). Oprócz blatu posiada on także pojemne kieszenie, które pomieszczą wiele drobiazgów i nie tylko – spokojnie wejdzie tam też bidon z piciem.
Mimo tych wszystkich cech, stolik Tuloko jest lekki i składa się w płaski prostokąt – zmieści się więc w każdym bagażu i nie ma obaw, że zajmie zbyt dużo miejsca.
Stolik jest łatwy do przypięcia do fotelika samochodowego czy wózka, nie będzie się więc zsuwał z kolan (choć akurat córa preferuje wersję nieprzypiętą, która też nie “jeździ” po kolanach), a odpiąć go potrafi już dwulatek, nie ma więc obaw, że będzie konieczny nieprzewidziany postój na odpięcie stolika, gdy dziecko znudzi się zabawą. Nie da się go jednak przypiąć do fotelika w trakcie jazdy (wymaga owinięcia zaczepami fotelika z tyłu), dwulatek też sam go nie przypnie (i wątpię, czy i starszemu dziecku – prawidłowo zapiętemu w foteliku – się to uda), więc jeśli dziecko zdecyduje się na użycie stolika w trakcie jazdy – musi bawić się nieprzypiętym (też się da, M. tak woli) lub czekać na postój.
W Tuloko niezwykle ważne jest też solidne wykonanie – ma on wyłącznie miękkie elementy (dziecko nie zrobi sobie nim krzywdy w czasie jazdy), które bardzo łatwo poddają się czyszczeniu. Nie polecamy jednak dłuższej, kilkugodzinnej jazdy z zapiętym stolikiem podczas upałów – jak każda rzecz z tkanin “nieoddychających” – “grzeje”.

Ogólnie oceniamy Tuloko bardzo wysoko, jako praktyczne i bezpieczne akcesorium ułatwiające podróż, które dzięki swojemu bezpieczeństwu i wielofunkcyjności oraz niewielkim rozmiarom z pewnością będzie nam nie raz towarzyszyć.

DSC_7779a

DSC_8083azabawkowicz

3 thoughts on “Stolik podróżnika TULOKO

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s