Pakowanie na wycieczki to trudna sztuka, zwłaszcza gdy się wędruje z malutkim dzieckiem, stąd temat pakowania już zagościł kiedyś na blogu (zobacz tu, co naszym zdaniem warto zabrać na wycieczkę z maluchem). Tym razem postanowiliśmy “ugryźć” temat od strony bardziej uniwersalnej i porozmawiać z M., co i dlaczego powinno się zabrać na wycieczkę – jedno- i więcej dniową. M. jest akurat na etapie zadawania pytań “a co to?”, “a do czego to służy”, więc moment na zabawę został wybrany właściwie.
1. Najpierw przyjrzeliśmy się uważnie zawartości plecaka na 1 dzień:
– jedzenie i picie (z zaakcentowaniem, że nie samą czekoladą człowiek żyje…)
– latarka; taaaak, czołówka fajna rzecz 🙂
– apteczka
– coś od deszczu (pelerynka, ew. parasol)
– coś ciepłego do założenia
– krem od słońca lub mrozu (w zależności od pory roku); czapka od słońca
– chusteczki do nosa, papier toaletowy
– kompas
– mapa i przewodnik
2. Następnie zajrzeliśmy do wnętrza dużego plecaka, takiego na kilkudniową wędrówkę, z biwakiem:
– wszystko, co powyżej, jedzenie na kilka dni – takie, które się nie zepsuje, a będzie pożywne i wartościowe
– namiot
– śpiwór
– karimata/alumata albo jedno i drugie
– ubrania w zależności od pory roku – w rozsądnej ilości
– menażka, kubek, sztućce, hmmm… utrzymanka
– palnik + butla gazowa
– zapałki, świeczka
– nóż
3. A następnie zmajstrowaliśmy grę, utrwalającą zdobytą wiedzę:
– przygotowujemy pionki i kostkę
– przygotowujemy żetony wycinamy obrazki ze wszystkimi wyżej wymienionymi przedmiotami – tyle kompletów, ile graczy. Każdy gracz dostaje jeden komplet oraz pionek
– na dużej kartce/kartonie rysujemy planszę, po której gracze wędrują za pomocą pionków i rzutów kostką; co kilka pól umieszczamy pole specjalne z zadaniem, np. “ugotuj obiad na biwaku” – gracz musi ze swojego ekwipunku wybrać potrzebne przedmioty; prawidłowo wykonane zadanie jest premiowane (np. 3 pola do przodu), w przypadku niewykonania zadania – gracz musi się cofnąć.
– wygrywa ten, kto pierwszy dotrze do mety
Jesteście ciekawi, co wymyśliły pozostałe zespoły Dziecka na warsztat? Zajrzyjcie!
Uwielbiamy własnoręcznie wykonane gry:). Nie ma nic ciekawszego od inwencji twórczej dziecka i tego że w taką swoją grę można zagrać.
też uwielbiałam robić, jak byłam mniejsza 🙂
Świetna zabawa 🙂 , super warsztat!
naukasamodzielnego pakowania, super:)
Rewelacja!
Super pomysl
Świetna gra!
Pięknie i wszystko z motywem przewodnim charakterystycznym dla Waszego bloga. Super!
Staramy się, żeby wszystkie warsztaty były jakoś powiązane z podróżami 🙂
dobry motyw i genialna gra!
Super takie własnoręcznie zrobione gry:-)) Bardzo mi się podoba,!!! Pozdrawiam ciepło
Ale świetna ta gra! Bardzo fajny pomysł z “podróżniczą grą”
Super gra i zabawa 😉 i pomysły, żeby połączyć z wędrówką i plecakami ;). Super ;)!!
Dziękujemy!
bardzo fajna gra i warsztat!
Bardzo spodobała mi się ta gra 🙂
Kto wygrał? 😉
tyle sesji było, że ciężko o statystyki 🙂
Fajna zabawa! Skopiujemy!
świetne podejście do tematu 🙂
świetna Wam wyszła 🙂
z dzieciongami moimi uwielbiami robić takie gry – mamy zabawę na jakiś czas, a potem żal wyrzucać, mimo, że na ogół robimy je z materiałów wtórnie wykorzystanych, i ich trwałość jest średniej jakości 🙂
Pingback: Mały turysta – Dziecko na warsztat: finał | W podróży przez życie