Drugie spotkanie Klubu Mam Ekspertek, w którym przyszło nam uczestniczyć, upłynęło pod znakiem zdrowego odżywiania, dzięki czemu stało się idealnym wstępem do listopadowego Dziecka na Warsztat, które wszak upłynie pod znakiem kuchni. A co wymyślimy i jak – zobaczycie już w poniedziałek!
Spotkanie było zresztą świetną okazją do spotkania kilku mam z Dziecka na Warsztat, a z jego wspaniałą Pomysłodawczynią przegadałam naprawdę długo – i przemiło! Zresztą, nie ja jedna nawiązywałam znajomości – M. także…
Staramy się żyć i gotować zdrowo oraz możliwie blisko natury – pogadanka Eat&Fit na temat zdrowego żywienia, tego, co, jak i czemu wybierać, uświadomiła nam, że źle z nami nie jest, sporo jednak wymaga dopracowania. Oby czasu, wytrwałości i sił w zabieganym życiu starczyło…
Sporą część spotkania wypełniły nasze eksperymenty z Thermomixem – próbowaliśmy w tym “kosmicznym” urządzeniu upichcić wiele potraw i muszę przyznać, że jednak istnieją zdrowe “fast-foody”: dosłownie na naszych oczach jedzenie wychodziło błyskawicznie – smaczne i zdrowe.
Zwieńczeniem tematu o zdrowym żywieniu była projekcja bajki o “zdrowych bohaterach” – odcinków serialu “Leniuchowo“. Przy okazji wyszło, że stanowimy zupełnie nie-telewizyjną rodzinkę 😉 Pomysł na promocję zdrowego stylu życia w kreskówce jest świetny, jednak dla nas po prostu póki co TV mogłaby nie istnieć.
Temat dbania o zdrowie uzupełniły naturalne kosmetyki BioBella z serii Alpaderm.
Jak na przedświąteczne spotkanie przystało – mała Puzzlomaniaczka wróciła z prezentem, który w domu wygrał konkurencję z obiadem (zdrowym, a co!). Układanka “Mój dzień” to coś, co stanowi wyzwanie – a to już bardzo wiele, bo M. coraz trudniej w tej materii dogodzić…
Błyskawiczna relacja ;). Ja kończę opisywać warsztaty kulinarne i dopiero w następnej kolejności wezmę się za relację ze spotkania KME.
Bardzo miło było mi Cię poznać (w końcu!!!) :). Teraz – mam nadzieję, będziemy częściej się widywać! Do zobaczenia 🙂
a u nas na odwrót – może jutro jeszcze coś do warsztatów dodamy 😉
😉
Wow! Ale masz tempo!
Małgosia opuszczająca salę w trakcie bajki była bezkonkurencyjna 😉
Gdyby to była czytanka – nie wyszłaby za nic w świecie!!!
My dopiero do domu dotarliśmy, a u Was już notka “wisi”. Miło było poznać i do następnego spotkania. A zdjęcie z naszymi dziewczynami to zatytułować by trzeba było M&M’sy 🙂
takie są zalety mieszkania niedaleko… i chwili oddechu, która się trafiła 🙂
Było bardzo miło poznać – cieszę się, że i dziewczynki potrafiły się dogadać i razem bawić, to w tym wieku nie takie częste…
Gotowanie z dzieckiem to świetna sprawa, tylko trzeba mieć dużo cierpliwości, a potem spędzić więcej czasu na sprzątaniu 😀 Ostatnio ze straszą córcią upiekłyśmy ciasto.