Miało być podróżniczo, to jest podróżniczo. Wprawdzie infekcja M. oraz lejący z nieba deszcz uniemożliwiły nam zabawę na świeżym powietrzu, za to mogliśmy odbyć w wyobraźni podróż do Afryki i poznać jej mieszkańców. Na poziomie dwulatki, a więc oczywiście nie wdawaliśmy się w szczegóły rozróżniania mieszkańców pustyni i lasów tropikalnych – potraktowaliśmy kontynent jako całość (też bez tłumaczenia pojęcia kontynentu, opisaliśmy go jako ciepłe miejsce daleko od nas), “umieszczając” w nim zwierzątka znane M. z zoo – oraz te ciut mniej znane, tłumacząc, że w naturze żyją one daleko od nas, w Afryce. Zabawa w ramach warsztatów trwała dwa dni – pierwszy z nich polegał na oglądaniu i poznawaniu zwierzątek oraz plastycznej zabawy wyciętymi zdjęciami; drugi – na tematycznej “afrykańskiej” zabawie kreatywnymi klockami.
Do zabawy wykorzystaliśmy to, co mieliśmy pod ręką, a więc – książki-albumy o zwierzakach znalezione na półce, w naszym przypadku były to akurat te:
Książki te zostały dokładnie przejrzane (no bo przecież dwulatka kocha obrazki!), a rodzice poopowiadali trochę o zwierzątkach afrykańskich i ich zwyczajach. Następnie skserowaliśmy kilka wybranych stron:
Powycinaliśmy zwierzątka, a w tym czasie M. malowała przygotowaną przez nas kartkę ze “szkicem Afryki” (tak, tak, nie mamy talentu plastycznego, ale to nie o to chodzi :). Następnie umieściliśmy zwierzątka w “Afryce” i ponaklejaliśmy je na plansze:
Zabawę na ten dzień zakończyliśmy jeszcze raz opowieścią o zwierzątkach umieszczonych na planszy.
Następny dzień zaczęliśmy od małej “powtórki” – tym razem M. sama z ochotą pokazywała zwierzątka i opowiadała o nich (po swojemu 🙂
A następnie ćwiczyliśmy sprawność rączek i kojarzenie za pomocą kreatywnych klocków “wafelków” podczas tematycznej zabawy – tworzyliśmy afrykańską pustynię, z oazami i oczywiście umieszczaliśmy tam (wg uznania M.) zwierzęcych lokatorów.
Dziś bawiliśmy się w ramach cyklu
Dziecko na warsztat
A następna zabawa z cyklu już
w październiku pod hasłem NAUKA 🙂
Fajnie się bawiliście:) pozdrawiamy
asia
Plansza ze zwierzątkami fajny pomysł 🙂
fajnie,
musimy też wrócić do takiej formy nauki, gdy gaba była mniejsza też wycinaliśmy różne bardz ważne dla niej rzeczy i przyklekjaliśmy na wielki karton i opowiadaliśmy po nich
gratuluje pomysłu
Super zabawa, bo to o nią przecież chodzi ;). Pozdrawiamy
kolejny świetny pomysł!
Plansza ze zwierzetami to świetny pomysł na zabawę:)
Widac, ze sie swietnie bawilyscie 🙂 bardzo nam sie podoba plansza ze zwierzakami.
Ale świetny kolaż afrykański wyszedł 🙂 pozdrowienia
Świetne! Gratuluję podejścia od DZIECKA NA WARSZTAT z poziomu dwulatki! Już jestem ciekawa, jak sobie poradzicie z następnym tematem 😉
Dzięki, że jesteście w DZIECKU NA WARSZTAT! 🙂
Ha, zobaczysz, że i z dwulatkiem podstawy pewnej “nauki” da się przeprowadzić – tym razem mamy więcej czasu na namysł… więc i warsztaty będą bardziej rozbudowane (na poziomie 93 cm 😛
Uwielbiam diewczynki w dwóch kitkach 🙂 Gratuluje pomysłu warsztaty z takim maluchem to niezle wyzwanie!
Ale fajny kolaż! 🙂
też mamy takie klocki 🙂 no i podróż w zaciszu domowym też może być fascynująca
Piękna plansza! Zachciało się mi takiej! Dziękuję za inspirację!
Pingback: Pomaluj mi świat… zwierząt! | W podróży przez życie
Gdy mój synek pierwszy raz był w zoo zakwalifikował geparda jako “miau”, strusia jako “ka-ka”, tylko z hipciem miał problem. No bo jak robią hipopotamy?;) Super warsztat. Córeczce na pewno się spodobał.
kłap-kłap? 🙂